,,Rząd PiS szacuje, że waloryzacja wszystkich świadczeń wyniesie w 2021 roku 3,84 proc. „Gazeta Wyborcza” podaje, jak w takim układzie będą wyglądały stawki konkretnych świadczeń:

– świadczenie przedemerytalne (dziś 1210,99 zł) wzrośnie o 46,50 zł;
– średnia renta (1968 zł) wzrośnie o 75,57 zł;
– średnia emerytura (2472 zł) wzrośnie o 94,92 zł;
– średnia renta rodzinna (2214 zł) wzrośnie o 85,01 zł;
– średnia emerytura pomostowa (3084 zł) wzrośnie o 118,42 zł;
– przeciętne świadczenie kompensacyjne dla nauczycieli (2385 zł) wzrośnie o 91,58 zł.

Pomijając te szalone wyliczenia 😂 pytanie brzmi na jakich założeniach jest to wszystko zbudowane? Na pewno kojarzycie głośną akcję Amber Gold jakiś czas temu. Jakim cudem to funkcjonowało? Otóż to bardzo proste – „Mamy dla Was 10% zysku!” I tak wiele osób zachęconych przez wysokie oprocentowanie wpłaciło oszczędności swojego życia. W krótkim czasie zebrała się jakaś pula pieniędzy, więc Ci którzy przychodzili po realizację swojego zysku otrzymywali obiecane profity. Skąd je otrzymali? Z wpłat kolejnych inwestorów. Problem zaczął się robić, gdy nagle wpłaty ustały, a wszyscy przyszli po realizację swoich zysków. Nagle się okazało, że Amber Gold jest nie wypłacalne no i kolos na glinianych nogach runął. Tak działa klasyczna piramida finansowa.

Nie to żebym coś sugerował, ale model funkcjonowania naszego systemu emerytalnego zatrważająco przypomina tego typu formułę. Otóż Pan Otto von Bismarck w 1889 roku jako pierwszy wprowadził znany nam państwowy system emerytalny, zgodnie z którym państwo miało gwarantować emeryturę wszystkim pracującym, którzy ukończyli 70 rok życia. Pieniądze na ten cel pochodziły ze składek potrącanych z pensji pracowników. Miało to zapewnić utrzymanie osobom w okresie starości. System ten nazwany został repartycyjnym – my płacimy na naszych dziadków a na nas będą płacić nasze dzieci i wnuki.

Na tamte czasy idealne rozwiązanie. Średnia długość życia na początku XX wieku wynosiła w Polsce 37 lat. Więc mało kto dożywał emerytury. Na dzień dzisiejszy średnia długość życia to 78 lat! Do pieca dorzućmy współczynnik dzietności. To wskaźnik, który pokazuje ile osób średnio rodzi się na jedną kobietę. Aby pokolenia się zastępowały wskaźnik ten powinien wynosić 2,1. Nie tylko w Polsce ale i całej Europie ten wskaźnik mamy na poziomie 1,3. Co to oznacza? Jest nas coraz mniej. I za jakieś 20-30 lat stosunek liczby osób pracujących na jednego emeryta będzie bliski  1 do 1. No to wytłumacz mi jakim cudem jedna osoba ma utrzymać jedną? Oddać jej całą pensję? By the way właśnie po to Państwo nieudolnie stara się stymulować wzrost urodzeń w Polsce. Ale nie o tym mowa.

Czy ten model nie przypomina Ci czegoś? Wspomniana firma z bursztynem i złotem w nazwie. No i teraz pytanie brzmi – Jacek, to gdzie oszczędzać? Oczywiście możliwości jest masa, ale dziś chciałbym się skupić na odpowiedzi na pytanie, czy warto oszczędzać na emeryturę w ramach rozwiązań dedykowanych przez Państwo tj. IKE i IKZE. Cytując klasyka pokazuję i objaśniam.

 

Co to jest IKE i IKZE?

 

IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) – korzyścią w tej opcji jest to, że po przekroczeniu wieku emerytalnego nie zapłacimy od zysku podatku Belki 19%. Jest to konto założone w banku albo w towarzystwie ubezpieczeń, na które możesz wpłacać swoje oszczędności. Limit roczny na 2021 wynosi 15 777 zł. Możesz mieć tylko jedno IKE na siebie, więc jedyną opcją na gospodarstwo domowe jest mieć IKE na siebie i na żonę. Wtedy limit siłą rzeczy zwiększamy dwukrotnie.

No to teraz weźmy sobie na tapetę jakiś przykład. Kobieta w wieku 59 lat, której został rok oszczędzania, aby móc skorzystać z tej ulgi podatkowej. W tym momencie przychodzi nowy rząd i mówi „Drodzy rodacy! Nie damy rady utrzymać tego systemu. Otto von Bismarck zakładał wypłaty z systemu emerytalnego w wieku 70 lat przy średniej długości życia 37 lat więc wracamy do tego modelu.” I co? Przekładasz swoją emeryturę o 11 lat?

IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego) – model ulgi podatkowej w tym rozwiązaniu zakłada, że każda wpłata do tego rozwiązania pomniejsza moją podstawę opodatkowania (w przypadku przedsiębiorców łatwiej zrozumieć – wpłata jest dla mnie kosztem uzyskania przychodu). Podobnie jak IKE jest to konto założone w banku albo w towarzystwie ubezpieczeń, na które możesz wpłacać swoje oszczędności. Limit roczny na 2021 wynosi 6 310 zł.  Jedna osoba fizyczna może mieć jedno IKE i jedno IKZE. Najczęściej do jednej i drugiej formy można wpłacać z dobrowolną częstotliwością, ale też są takie co wymagają płatności regularnej – zależy od rozwiązania.

 

Czy warto oszczędzać na IKE lub IKZE?

 

Ok – brzmi świetnie – 19% z podatków do przodu. Gdy wpłaty na IKZE dokonywane były, przez co najmniej 5 lat, a oszczędzający skończył 65 lat, wypłata z IKZE obciążona jest tylko 10% podatkiem. Moim skromnym zdaniem jeśli jest choćby jeden punkt, który uzależnia Twoje wypłaty (a w tym wypadku jest to wiek) od decyzji kogoś z zewnątrz (w tym wypadku rządu) ja w to nie wchodzę.

 

Co zamiast IKE i IKZE?

 

Rozwiązanie? Jeśli zamierzasz oszczędzać na emeryturę z perspektywą czasu jaką chcesz:

1. a nie chcesz zapłacić podatku Belki to wybierz ubezpieczenia kapitałowe:

👍 okres inwestycji do wyboru

👍 brak podatku Belki

👍 pieniądze wyłączone spod egzekucji komorniczej i w pełni dziedziczone przez osoby uposażone, a nie przez postępowanie spadkowe.

2. a chcesz zaliczać składki w koszt uzyskania przychodu: Są rozwiązania na rynku, które są przedmiotowo zwolnione z podatku dochodowego. Przy podatku liniowym to aż 19% gwarantowanego zysku!

Moje zdanie znasz, a jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat alternatywnych i bardziej korzystnych niż IKE i IKZE rozwiązań – napisz do mnie. Jak zawsze służę pomocą.

„Ten, kto podąża za tłumem, nigdy nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto podąża sam, znajdzie się w miejscu, do którego nikt jeszcze wcześniej nie dotarł.”

 Albert Einstein

Jacek Niedałtowski – Ekspert Finansowy z Trójmiasta

Finanse to nie tylko moja praca, ale i moja pasja. Przecież najlepiej wykonuje się pracę, gdy sprawia ona przyjemność i tak też podchodzę do mojego zawodu. Nic bardziej nie przysparza radości niż zadowolony klient. Zatem posługując się językiem branżowym – inwestuję w siebie i zamierzam dążyć do perfekcji we wszystkich aspektach długofalowej pomocy klientowi w realizacji jego potrzeb, marzeń oraz planów finansowych.

Pracuję głównie na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu i okolic Trójmiasta, lecz aktualne możliwości komunikacji zdalnej sprawiają, że z powodzeniem obsługuję również klientów z całego województwa pomorskiego, a także pozostałych regionów Polski. Jestem otwarty na każdą formę kontaktu i współpracy. Poniżej znajdziesz wszelkie informacje, które pozwolą Ci na skontaktowanie się ze mną. Napisz lub zadzwoń w celu ustalenia terminu darmowej konsultacji. Więcej na temat współpracy ze mną przeczytasz TUTAJ.

Konsultacje zdalne z doradcą finansowym

Jeśli nie masz czasu na osobiste spotkanie lub dzieli nas zbyt duża odległość, abyśmy mogli porozmawiać w cztery oczy, chętnie porozmawiam z Tobą telefonicznie lub przez videokonferencję. Konsultacje online w doradcą finansowym stają się coraz bardziej popularne ze względu na duży komfort i oszczędność czasu. Korzystam z wszelkich dogodnych dla Ciebie narzędzi w celu efektywnej komunikacji: telefon, e-mail, WhatsApp, Messenger (Facebook), Zoom. Skontaktuj się ze mną – ustalimy termin spotkania i preferowany sposób komunikacji.